Marzec w obiektywie

Ostatnio na blogu trochę jakby nic się nie dzieje....
Osoby, które szukają tu wywiadów z ciekawymi ludźmi, muszą mi na razie wybaczyć, bo tymczasowo skończyły mi się inspiracje. Mam jednak nadzieję, że już niedługo uda mi się uraczyć Was jakąś ciekawą historią. Mam kilka pomysłów, zobaczymy co z tego wyjdzie.

No i właśnie, nie uwierzycie, co teraz robię!!!
No, poza tym, że piszę tego posta... więc, jest piękny, słoneczny, dzień marca, a ja już dwie godziny siedzę przed domem, na ławce, wystawiam twarz do słońca i w ogóle, wcale a wcale nie jest mi zimno! Niebywałe!
Po raz pierwszy od kilku miesięcy nie jest mi na dworze zimno! I to nie dlatego, że jestem ciepło ubrana, tylko dlatego, że po prostu grzeje słońce. Jest tu ze mną kubek z herbatą (czarna z cytryną)  i świetna książka, którą właśnie skończyłam czytać, a na koniec Wam polecę... i jest tak przyjemnie i wiosennie, że nie chce mi się wracać do domu...



Nie cały marzec był tak piękny i słoneczny, poniżej kilka zdjęć z zimowej wycieczki po parku...




Jak zwykle na blogu trochę kulinarnie... 

Smoothie bowl: jogurt, płatki owsiane, pestki dyni, wiórki kokosowe, banan, kiwi, jabłko, jagody goji. mmm.....

I zupełnie odmienny smak... Pięć główek czosnku poszło do nalewki wzmacniającej odporność.
Niedzielne śniadanie...


Jak widać sezon na rzeżuchę w pełni...


I nie mogłam się oprzeć zrobieniu tego zdjęcia w kawiarni Mount Blanc. Zawsze podoba mi się sposób, w który podają tu kawę.
Moje dzieło: jabłka pod kruszonką - dużo owoców, obłędnie pyszne i cynamonowe.


Czytam...




1. „Najlepszy” Łukasz Grass
Właśnie skończyłam.
Prawdziwa historia, opowieść o życiu Jurka Górskiego, niemalże naszego ziomka, bo pochodził z Legnicy, a akcja powieści toczy się zarówno tam, jak i w Głogowie i Nowej Soli. Jurek był narkomanem i alkoholikiem, ale odbił się od dna i postawił na karierę sportową. Rewelacyjna, bardzo motywująca historia, myślę że warta przeczytania.

2. „Lykke. Po prostu szczęście.” Meik Wiking
Kiedyś już pisałam o jednej z książek tego autora, duńskiego naukowca, dyrektora Instytutu Badań nad Szczęściem. W najnowszej książce pokazuje jak na poziom zadowolenia z życia mieszkańców całego świata  wpływają proste rzeczy: życzliwość, dobre relacje z sąsiadami, ruch, wolność...
każdy może sprawiać, ze świat dookoła nas będzie szczęśliwszy.
Polecam całym sercem.



3. „Codziennie fit” Marta Henning
To nasza rodowita żaganianka, choć mieszka aktualnie we Wrocławiu, napisała książkę o zdrowym stylu życia. Podoba mi się jej zrównoważone podejście do diety i ćwiczeń. Na każdym kroku podkreśla znaczenie równowagi. Jeśli chcecie zacząć żyć zdrowiej znajdziecie w niej wiele praktycznych wskazówek.

I to by było na tyle marca...

W marcu założyłam hodowlę rzeżuchy, która schodziła tak szybko, że co kilka dni musiałam wysiewać nowe nasionka... O jej dobroczynnych właściwościach zdrowotnych można by napisać osobny post. Tutaj dodam tylko tyle, że ta roślina wspaniale uzupełnia niedobory mikroelementów, których organizm bardzo potrzebuje po zimie. Mam nadzieję, że kwiecień uraczy nas ładniejszą pogodą i na zdjęciach będzie więcej słonecznych pejzaży niż potraw :)

Ściskam gorąco!

Komentarze

Popularne posty