Co (ciekawego) czytać?

Był sobie pewien człowiek, który pewnego dnia stwierdził, że chciałby w życiu stawać wyłącznie przed ważnymi kwestiami. Chciałby żyć bardziej świadomie. Chciałyby żyć pełnią życia, "wyssać z niego całą kwintesencję". Uświadomił sobie, że musi zrobić coś, żeby "w godzinie śmierci, nie odkrył, że nigdy nie żył".
Brzmi znajomo, prawda?
Kto z nas, czasami nie czuł się podobnie? Nie miał odczucia, że czegoś w tym wspaniałym życiu nam brakuje? A może to właśnie życia nam brakuje?
Ten człowiek, o którym dzisiaj postanowiłam napisać, postanowił zamieszkać na dwa lata w lesie. Swoje przeżycia z tego okresu opisał w książce "Walden, czyli życie w lesie", wydanej po raz pierwszy w 1854 roku.

O czym jest ta książka?
Nie jest to pochwała ascetyzmu. Raczej protest przeciwko konsumpcjonizmowi, niszczeniu środowiska naturalnego i ludzkiej zachłanności. W ciekawych opowiadaniach autor powołując się na własne przeżycia, ale też czerpiąc z obserwacji współczesnych mu ludzi opisuje swoje przemyślenia dotyczące życia i świata.  Pochwala proste życie, w zgodzie z naturą. Jej przekaz jest dzisiaj jeszcze bardziej aktualny niż kiedyś, dlatego gorąco polecam to arcydzieło literatury!

Ciekawe spostrzeżenia autora, które przykuły moją uwagę:

"Moją najbardziej przydatną umiejętnością jest nie pragnąć wiele"

"Dobroć człowieka nie może być wyrywkowym, sporadycznie dokonywanym uczynkiem, ale ciągłym nadmiarem, który nic go nie kosztuje i spełniany jest nieświadomie"

"Bogactwo człowieka jest proporcjonalne do liczby rzeczy, z których potrafi zrezygnować"

Jeśli macie ochotę tę książkę przeczytać, na pewno znajdziecie ją w najbliższej bibliotece. Jeśli macie ochotę mieć ją u siebie na półce i do niej wracać możecie skorzystać z poniższego linku i zamówić sobie z dostawą do domu...


Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty