"Zabić drozda" Lee Harper - kto czytał?

Nie wiem dlaczego nigdy wcześniej nie natknęłam się na tą książkę. Światowej klasy bestseller, zdobył Nagrodę Pulitzera. Szczerze mówiąc nie wiem co to za nagroda, ale brzmi prestiżowo, więc to napisałam. Niech Was nie zraża to, że została wydana w 1960 roku - porusza problem aktualny do dnia dzisiejszego. Ale zanim przejdę do fabuły, chciałabym napisać kilka słów o bohaterach.
"Nigdy do końca nie zrozumiesz drugiego człowieka, póki nie rozważysz spraw z jego punktu widzenia; dopóki nie wejdziesz w jego skórę i nie pożyjesz w niej trochę."
Jeszcze nigdy czytając książkę (prędzej oglądając film) nie zdarzyło mi się tyle razy wypowiedzieć na głos "jej, jaki on jest cudowny...!". Bo naprawdę taki jest. I nie chodzi o wygląd zewnętrzny. Bohater, którego stworzyła Lee jako ojca głównej bohaterki jest najlepszym prawnikiem jakiego poznałam. Brak w nim jakiejkolwiek szorstkości, czy szyderstwa, poczucia wyższości wynikającego  z tego jaki stan reprezentuje. A w tamtych czasach pochodzenie liczyło się nade wszystko. Przede wszystkim jest jednak cudownym ojcem. Uczy swoje dzieci pokory i posłuszeństwa, miłości i szacunku do innych ludzi. Jak mu to wychodzi? Przekonujemy się w ostatniej scenie.
"Trzeźwo myślących ludzi nigdy nie rozpiera duma z powodu własnych talentów."
Narratorem jest jego córeczka. W różnych fazach opowieści ma osiem, dziewięć i dziesięć lat. Opisuje to co widzi i tak jak rozumie wydarzenia, które się rozgrywają. Pisze o życiu w miasteczku w którym mieszka, przedstawia swoich najbliższych sąsiadów, kolegów, całe rodziny. Nie rozumie, dlaczego Murzyni uważani są za gorszych ludzi, są w oczach jej sąsiadów ludźmi bez wartości, pozbawionymi szacunku, pogardzani. Kiedy ciemnoskóry mężczyzna staje przed sądem za zgwałcenie białej dziewczyny mieszkańcy miasta już wydali na niego wyrok. Winny. Bez względu na to, co powie w swojej obronie.
"Ludzkie sumienie jest jedną z tych rzeczy, które nie poddają się decyzjom większości."
Książka pokazuje tragiczne skutki kierowania się w życiu uprzedzeniami. Pokazuje, że każdy człowiek zasługuje na miłość i dobroć, bez względu na kolor skóry, grubość portfela, czy pochodzenie. Uczy szacunku dla drugich. Przez pryzmat dziecięcego spojrzenia widzimy niczym w krzywym zwierciadle jak śmieszne i żałosne są uprzedzenia. Lektura dla każdego.

Wspaniale się ją czyta, jest lekka, wciągająca, a przede wszystkim piękna. Ja odnalazłam ją w bibliotece, ale można ją zamówić też tutaj:


Jestem ciekawa ile osób, już czytało tą książkę?
Piszcie w komentarzach.

Wszystkie cytaty pochodzą z książki, są słowami Atticusa, czyli ojca dziewczynki. Prawda, że to mądry człowiek?

Komentarze

Popularne posty